
Bernard Magrez
Tak mówi o sobie: „ Czterdzieści lat pasji do wina. Czterdzieści winnic, założonych nie tylko we Francji. Zawsze chciałem osiągnąć coś lepszego, zawsze chciałem więcej, chciałem zaoferować miłośnikom wina inny styl, smak i przyjemność. Aby zaspokoić ich oczekiwania, postanowiłem podpisać moim imieniem każdą butelkę, przekazać unikalne wino, po prostu doskonałość”.
Dlatego też podpis, widniejący na każdej butelce jego wina, jest gwarancją jakości i przejrzystości dla koneserów, poznających imię twórcy swoich ulubionych trunków. Bernard Magrez jest jedynym właścicielem 4 Grand Cru Classe we Francji.
Winiarnia Chateau Perenne Blaye swoją znakomita karierę rozpoczęła w XVII wieku. Jednak dopiero po Rewolucji Francuskiej w 1789 roku stała się jedną z najlepszych w regionie Blaye. Od roku 1871 pozostaje w rękach rodziny Arnauld, dzięki czemu jej pozycja w świecie winiarskim cały czas rośnie...
Wininica Guerry jest najstarszą w regionie Notes de Bourg. Natomiast Chateau Guerry znajduje się w samym historycznym oraz archeologicznym środku regionu, w którym zaczęto uprawiać winorośl już za czasów rzymskich około 50 roku naszej ery. Posiadłość Chateau Guerry istnieje od 1790 roku.
Château Pape Clément, jedno z najstarszych Grand Cru de Bordeaux, jest jednym z najjaśniejszych klejnotów Bernarda Magrez. Winnice zostały obsadzone ponad 7 wieków temu przez Bertranda de Goth, który w 1305 został papieżem – Klemensem V i właśnie dzięki jemu jedno z najznamienitrzych Grand Cru dzierży dumną nazwę - Château Pape Clément (tłum. Chateau Papieża Klemensa).
Do dziś symbolem sztuki winiarskiej Bernarda Magrez są dwa klucze papieskie, które zdobią każdą butelkę jego wyśmienitych win, stojąc na straży jakości. 60 hektarów winnic to nie tylko unikalne terroir, ale przede wszystkim pasja i poświęcenie. Każda działka, każda stopa, każda wnęka jest rozpieszczona i przekształcana według zasad znakomitego złotnika.
„Olśniewa majestatem. Brak słów, po prostu trzeba spróbować!” - to słowa Roberta Parkera, guru winiarskiej krytyki, który przyznał Château Pape Clément 100 punktów na 100 możliwych na łamach prestiżowego magazynu The Wine.
Przyjemność w kolorze purpury
Ostatnimi czasy święci triumfy w winnym świecie. Niektórzy uznają Merlota za jeden z najlepszych szczepów czerwonych winorośli. Nic dziwnego, skoro jego winny czar ujmuje niemal każdego miłośnika szlachetnych trunków. Właściciele winnic cenią go za „łatwość obsługi”. To bardzo plenna odmiana, w dodatku stosunkowo szybko dojrzewa (nawet o 10 dni wcześniej niż inne szczepy), a Ina na niej oparte nie wymagają długiego (i kosztownego!) leżakowania. Chociaż sadzonki okazują się niekiedy mało odporne na ataki pleśni, producenci nie rezygnują z obsadzania nimi plantacji. dlaczego? Po pierwsze, Merlot to ulubieniec konsumentów – ze względu na łagodny, przyjemnie owocowy, miękko wykończony smak. Po drugie, jak mało który szczep nadaje się do mieszania z innymi, i nawet niewielki dodatek tej odmiany pozwala na uzyskanie ciekawych (a czasem nawet zdumiewających) efektów smakowych. Ojczyzną Merlota, jest Francja. Już na początku XVIII wieku uprawiano go w okolicach Bordeaux (region Pomerol). Dzisiaj występuje także we Włoszech, Rumunii i Mołdawii, a poza Europą: w Argentynie, Chile, Afryce Południowej.
Oustric Merlot to klasyczny Merlot. Wystarczy rzut oka na butelkę – głęboka, ciemnoczerwona barwa tego wina zapowiada nie byle jakie doznania smakowe. I rzeczywiście, degustujący nie rozczaruje się bo poza aksamitnym aromatem malin, czarnych jagód, śliwek i czekolady odnajdzie tu mocną nutę korzennych przypraw, dębu i wanilii. Na koniec wiadomość dla prawdziwych łasuchów: to jedno z niewielu wytrawnych win, które świetnie smakuje w połączeniu z… czekoladą. Producenci słodyczy od czasu do czasu wyciągają tego asa z rękawa, wprowadzając na rynek czekolady nasączone owocowym Merlotem. Merlot cieszy się dużym powodzeniem także wśród panów. Ale nie jako trunek na spotkania w męskim gronie – nie w tym rzecz… Wystarczy przejrzeć portale i fora internetowe i poczytać, co też mężczyźni polecają sobie jako „wabiki-pewniaki”, gdy chcą zdobyć kobiece serce. Drogie panie, jeśli do Waszych drzwi dzwoni właśnie mężczyzna, który – oprócz bukietu kwiatów – dzierży w dłoni butelkę Merlota, możecie być pewne: ma wobec Was pewne plany. Poważne plany…