Sklep przeznaczony dla osób pełnoletnich. Musisz mieć minimum 18 lat.
Czy jesteś osobą pełnoletnią?
×
Winne panaceum na jesienną słotę dla każdego

Winne panaceum na jesienną słotę dla każdego

Należy jednak przyznać, że mimo iż nie są one widoczne na pierwszy rzut oka, jesień posiada też swoje dobre strony. Zaliczają się do nich mięciutkie swetry, blask świec migoczący podczas długich wieczorów, kolorowe liście na drzewach, rozgrzewające potrawy bogate w jesienne produkty i zwiększone pragnienie na degustację wina.

Wygląda na to, że nawet sama natura chciała, żeby wino nieodłącznie związane było z jesienią. To przecież właśnie po upływie upalnego lata, podczas coraz chłodniejszych poranków zbierane są winogrona, które już za kilka lub kilkanaście miesięcy wylądują na naszych stołach w formie wina. Czy to się nie nazywa przeznaczenie? 

Jesienią najlepiej sprawdzają się wina czerwone, chociaż nikt oczywiście nie twierdzi, że białe wino musi odejść w odstawkę. Wśród win białych odmian znajdują się również takie, które doskonale odnajdą się w jesiennym chłodzie. Jednakże wina czerwonych szczepów, o intensywniejszych aromatach, wspaniale sprawdzą się w połączeniu z jesiennymi daniami jak gulasze, duszone mięso, grzyby i pieczone jabłka. Są one także o wiele bardziej rozgrzewające, pozostawiając przyjemne ciepło w przełyku i jeszcze dodatkowo mają większą w porównaniu do win białych zawartość cennych dla zdrowia polifenoli.

Dla tych właśnie właściwości czerwonego wina warto sięgać po kieliszek jesienią jak najczęściej. Z pewnością obudzi ono w nas nieco ciepła, poprawi nastrój i sprawi, że oczekiwanie do Świąt Bożego Narodzenia będzie po prostu przyjemniejsze. Poniżej przedstawiamy więc cztery sposoby, wśród których każdy znajdzie coś dla siebie, ukazujące w jaki sposób przechytrzyć jesienną słotę winnym panaceum.

Dla kinomaniaków

Wieczory rozpoczynające się jesienią około godziny 18:00 to najlepszy prezent od losu dla wszystkich kinomaniaków. Długie, ciemne godziny sprzyjają bowiem zatraceniu się w nowym serialu lub premierze filmowej. A trzeba przyznać, że dzisiejszy rynek filmowy nie traci czasu i dosłownie co kilka dni wypuszcza kolejną opowieść, od której trudno się oderwać. Jeśli masz już w planie jakiś serial, czy to nowy, czy może taki, który już kiedyś oglądałeś z przyjemnością – podwój ją za pomocą kieliszka wyśmienitego wina w dłoni. Do tego idealnie nada się El Miracle Mariscal, tworzone z hiszpańskich owoców szczepu Garnacha. W tym winie aromatyczna owocowość nut wiśni, truskawek i śliwek połączona jest z orzeźwiającą kwasowością. W efekcie sączony trunek rozluźni Cię po dniu spędzonym na pracy, ale jednocześnie nie uśpi, dzięki czemu nie przegapisz najważniejszych momentów na ekranie!

Dla romantyków

Chłodny wieczór, przygaszone światła i blask płomieni z zapalonych świec to doskonały klimat na randkę. Jesienna, spokojna atmosfera bynajmniej nie studzi gorących letnich serc, a jedynie zmienia ich miejsce, z wakacyjnej imprezy pod gołym niebem na kolację we dwoje w przytulnej restauracji lub we własnych czterech ścianach. Wiadomo jednak, że randka to nie tylko zapalone świecie, ale także dobre jedzenie i odpowiedni alkohol. Aby rozgrzać podniebienia i atmosferę najlepiej sięgnąć po portugalskie porto! Croft Fine Ruby Port możesz potraktować jako trunek-towarzysz deseru, np. founde z gorzkiej czekolady lub jako jego zamiennik. Słodkie aromaty jeżyn, śliwek i czarnych porzeczek owinięte w 20-procentowy alkohol każdego wprowadzą w miłosny nastrój. Jeśli więc zależy Ci na wyjątkowej atmosferze, czym prędzej zaopatrz się w doskonałe wino deserowe. 

Dla dusz towarzystwa

Okres jesienny to także idealny moment na rzucenie walizki w kąt, osiadły tryb życia i spotkania z dawno niewidzianymi znajomymi, przyjaciółmi i rodziną. Każde spotkanie, czy to podczas szalonej imprezy Halloweenowej, czy spędzone na spokojnie przy grze planszowej, upłynie w zdecydowanie przyjemniejszej atmosferze, jeśli każdy z gości zarumieni sobie policzki odrobiną (lub znaczną ilością, nikt tu nikogo nie ocenia!) wina. Zaserwujcie więc swoim gościom Ruffino Chianti, produkowane we włoskiej Toskanii. Nie dość, że przywiedzie na myśl cudowne wspomnienia z wakacji, to jeszcze rozpieści nos niepowtarzalnym aromatem wiśni, truskawek i fiołków. Pamiętajcie, by na spotkania w dużym gronie wybierać trunki unikalne, ale uniwersalne, które posmakują każdemu. 

Dla łakomczuchów

Wspomniane już na początku jesienne potrawy, podane bez kieliszka odpowiedniego wina, powinny być rozpatrywane w kategoriach grzechu. Jesienią wino nie tylko popija się w towarzystwie jedzenia, ale także wykorzystuje się je do przyrządzania potraw. Mięsne długo gotowane gulasze z odrobiną trunku czy zasmażane buraczki podlane winem, zadowolą każde, nawet najbardziej wybredne podniebienie! Długo pieczony udziec dzika, którego mięso najlepiej smakuje właśnie jesienią, skomponuje się z winem Thomas Hardy HRB Cabernet Sauvignon. Jego unikalny smak jagód, jeżyn i czarnych porzeczek z gorzką czekoladą w tle to także wspaniały towarzysz dla nieco delikatniejszego mięsa sarniego lub jagnięciny. Zrobi furorę także jako wino do gotowania w nim soczystych jabłek, chociaż podejrzewamy, że prędzej zniknie sączone z kieliszka… 

Jeśli każda z opcji do Ciebie przemawia, a wraz z postępem czytania, wzrastała Twoja chęć na wino, nic nie szkodzi na przeszkodzie, byś tej jesieni wypróbował je wszystkie! Przestrzegamy jednak przed wykorzystaniem wszystkich opcji zbyt szybko – najlepiej będzie, jeśli rozłożysz je w czasie na najbliższe 2 miesiące. Z powolnym dawkowaniem „winnego panaceum” jest dokładnie tak, jak z powolnym sączeniem dobrego wina: im wolniej je degustujesz, tym więcej aromatów otwiera i tym samym daje Ci jeszcze więcej przyjemności.